sobota, 24 listopada 2012

Rozdział 2

Z perspektywy Megan

-Nicki jesteś pewna? Chodź, będzie na prawdę fajnie - mówiłam próbując namówić moją przyjaciółkę na to, aby poszła ze mną do klubu. Emilie mi już odmówiła, gdyż była na randce z tym całym Jason'em. Nie rozumiałam po co ona zgodziła się z nim być skoro nie jest pewna czy go kocha.
-Meg, jestem pewna, przepraszam. Sama widziałaś, że zadzwoniła do mnie Sarah i powiedziała, że jutro mam sesję z jakimś zespołem. Muszę się wyspać, a po imprezowaniu dobrze bym nie wyglądała-powiedziała z lekkim uśmiechem.
-A jaki ten zespół się nazywa?-spytałam, gdy schodziłyśmy po schodach.
-One Direction-odpowiedziała.
-A to ten jakiś boys band chyba, no nie?-spytałam.
-Chyba tak, nie wiem. Idziecie jutro ze mną? Możecie przyjść to będzie mi raźniej- powiedziała moja przyjaciółka.
-W sumie i tak nie będę miała nic do roboty, to mogę przyjść. Emilie też na pewno wpadnie.
-Świetnie. Bądźcie około 11-12 - powiedziała Nic, po czym pożegnałyśmy się i poszłam do swojego domu. Dziewczyny nie chciały iść ze mną do klubu, a ja nie miałam zamiaru rezygnować z wyjścia. Zawsze gdy chodziłam sama to i tak znajdowałam jakieś towarzystwo. Zazwyczaj oczywiście przeciwnej płci. Wtedy zabawa od razu była lepsza. Po kilkunastu minutach już znajdowałam się w środku i ruszyłam do swojego pokoju, aby się przebrać. Założyłam białą bokserkę oversize, pod to włożyłam tylko czarny stanik i do tego dobrałam dżinsowe, krótkie spodenki, które w niektórych miejscach były specjalnie rozerwane. Poprawiłam lekko makijaż, a włosy pozostawiłam rozpuszczone. Do kieszeni tylko schowałam telefon i zeszłam na dół. Zamknęłam drzwi, gdyż jak zawsze nikogo nie było w domu. Ojciec w Hiszpanii, a matka nadal pracowała do późna. Nawet nie zwracała czasami uwagi na to czy jestem w domu czy nie. Po 3 minutach

 pod mój dom podjechała już taksówka, którą w między czasie gdy byłam w domu zamówiłam.
-Poproszę na Ministry of Sound - powiedziałam do starszego mężczyzny, opadając na siedzenie.
*W klubie*
-Krwawą Mery-powiedziałam do barmana, który mnie obsługiwał. Moja głowa i ciało były już odporne na duże ilości alkoholu. Zamawiałam czwartego drinka z kolei i wyciągnęłam jednego papierosa z mojej paczki. Mocno zaciągnęłam się i przepiłam to drinkiem, który właśnie podał mi barman.
-Taka ładna dziewczyna, a taka niegrzeczna?-usłyszałam obok siebie

 męski głos. Odwróciłam głowę i zobaczyłam chłopaka ubranego w czarne spodnie i biały t-shirt. Od razu rzuciły mi się w oczy jego tatuaże. Miał ciemne włosy, które były idealnie uczesane do góry oraz piękne, ciemne, brązowe oczy i ciemniejszą karnację.
-Nic Ci do tego-odpowiedziałam po raz kolejny zaciągając się i robiąc z dymu kółeczka. Chłopak tylko lekko zaśmiał się, ukazując przy tym szereg swoich białych zębów.
-Umiem lepsze-powiedział odbierając mi z palców papierosa i zaciągnął się. Ja tylko siedziałam i obserwowałam co robi. Wypuścił dym i zrobił z niego rzeczywiście idealne kółka, jedno po drugim. Ja tylko lekko prychnęłam pod nosem a następnie wzięłam kilka łyków wysokoprocentowego napoju.
-Jestem Zayn-powiedział, patrząc na mnie.
-Megan-odpowiedziałam, kończąc swojego drinka i lekko uśmiechając się. - Napijesz się ze mną?
-No no. Jeszcze mi się chyba nie zdarzyło, żeby dziewczyna proponowała mi coś takiego - powiedział mulat cały czas szczerząc się.
-Jak ci coś nie pasuje to po prostu spieprzaj. Nikt Cię nie zmusza do tego żebyś się ze mną napił-powiedziałam wrogo patrząc na niego.
-No i do tego jeszcze ma charakterek. Niezłe ziółko z Ciebie widzę-mówił, a z jego twarzy nie znikał uśmiech.
-No i świetnie, nic Ci do tego odpowiedziałam, odpalając kolejnego papierosa.
-Już się tak nie denerwuj ślicznotko powiedział Zayn puszczając mi oczko -To w takim razie co bierzemy?
-Wybierz co chcesz, lubię prawie wszystko odpowiedziałam, wypuszczając dym z moich ust.
- Poproszę w takim razie dwie połówki czystej-wrócił się mój dzisiejszy znajomy do barmana - W takim razie zdrowie za początek naszej znajomości-powiedział mulat, wznosząc kieliszek do góry.
-Ciekawe jak długiej-powiedziałam sama do siebie niedosłyszalnie z drwiną w głosie i napiłam się mocnego trunku.
*3 godziny później*
Alkohol już w pełni zaczął działać na mój organizm. Kolejne kieliszki wódki i drinki dawały się coraz bardziej we znaki. Nad moim ciałem powoli traciłam kontrolę i nad tym co robię tak samo. Przywykłam do tego i wcale mi to nie przeszkadzało. Bardzo lubiłam ten stan, gdyż właśnie wtedy czułam, że nie musiałam się o nic martwić. Wyszłam chwiejnym krokiem na parkiet, a za mną poszedł dzisiaj poznany Zayn. Różnokolorowe światła lekko raziły moje oczy, a ja poruszałam się w swoim rytmie.

 Przystojny brunet, chwycił mnie za biodra i także zaczął się poruszać w moim rytmie. Odwróciłam się do niego przodem i swoje dłonie splotłam na jego karku co spowodowało, że ten przyciągnął mnie bliżej do siebie. On również był już pod mocnym wpływem alkoholu przez co również zapewne nie kontrolował do końca tego co robi. Zbliżał swoją twarz coraz bardziej, a ja lekko przejechałam po niej swoją dłoni, na co ten tylko zalotnie i z zadowoleniem uśmiechnął się. Zayn zbliżył się do mojej szyi i lekko musnął mnie swoimi rozgrzanymi ustami w zagłębienie obojczyka, co oczywiście mnie zadowoliło. Następnie z mojej szyi kierował się do twarzy. Przejechał nosem po moim policzku, co spowodowało mój cichy pomruk.
-Widzę, że ci się podoba-powiedział brązowooki, na co ja tylko głośno zaśmiałam się. Po wielu tańcach, zmęczeni usiedliśmy przy stoliku.
-Często tutaj bywasz?-spytał mnie Zayn, popijając już nawet nie wiem którego z kolei drinka po czym objął mnie ramieniem.
-Można powiedzieć, że często. Lubię się bawić. A ty?-odpowiedziałam z uśmiechem opierając się o jego ramię.
-Też lubię się pobawić o odwiedzam to miejsce, ale jeszcze nigdy Cię tutaj nie zauważyłem.
-Widocznie nie rzucam się w oczy-odpowiedziałam z szerokim uśmiechem. Czułam, że mój organizm dzisiaj już nie przyjmie żadnego alkoholu i wiedziałam, że czas zbierać się do domu.
-Uwierz mi, że wcale tak nie jest-odpowiedział, ukazując już dzisiaj po raz kolejny szereg swoich białych zębów.
- Zayn, ja będę szła już do domu. Czuję, że niedługo źle się dla mnie skończy to imprezowanie - powiedziałam, podnosząc się z miejsca.
-W takim razie Cię odprowadzę. Jest późno, nie będziesz wracać sama-odpowiedział, a ja nie miałam już siły protestować. Wstałam z zajmowanego przez nas miejsca i poczułam jak nie mogę utrzymać równowagi. Mój towarzysz zauważył to, objął mnie ramieniem i zaczął się śmiać. Ja tylko zmierzyłam go wzrokiem, a on od razu wiedział o co chodzi i uciszył się. Obydwoje chwiejnym krokiem ruszyliśmy do taksówki, zamówioną przez nas. Po kilkudziesięciu minutach znajdowałam się pod domem. Czułam, że mam już dość i dłużej bym tam nie wytrzymała.
-Dziękuję za wspaniałą zabawę-powiedział Zayn, przytulając mnie do siebie, a ja czułam jak moje powieki zaczynają mimowolnie zamykać się.
-Proszę. To na razie-powiedziałam do niego i ostatkiem sił ruszyłam do drzwi. Otworzenie ich było dla mnie nie lada wyzwaniem, gdyż klucz kilkakrotnie upadał mi na ziemię. W końcu udało mi się i dotarłam do swojego pokoju. Pierwsze co zrobiłam to opadłam na łóżku, nie zmieniając nawet ubrań i moje powieki w ciągu jednej sekundy zamknęły się.
*Następnego dnia. Rano*
Obudził mnie głośny dźwięk telefonu,czego moja głowa nie mogła znieść. Szybko nacisnęłam zieloną słuchawkę, nie zastanawiając się nad tym kto dzwoni.
-Kto do cholery nie daje mi spać? Halo? - powiedziała wrogo.
-Cóż za miłe powitanie swojej przyjaciółki, dzięki Meg - powiedział Emilie, przyjemnych jak zawsze dla ucha głosem - Ale z tego co słyszę to impreza chyba się udało, co?
-Nie narzekam-odpowiedziałam krótko.
-Pamiętasz, że za godzinę idziemy na tą sesje?
-Tak, wiem-westchnęłam cicho.
-To będę u Ciebie za 45 minut, pa!-powiedziała moja przyjaciółka i wyłączyła się. Ja tylko wypuściłam telefon z rąk i nakryłam się kołdrą po uszy. Bardzo chciało mi się pić więc sięgnęłam po butelkę niegazowanej wody, która stała koło mojego łóżka i wypiłam jednym duszkiem około połowy. Wiedziałam, że w końcu muszę wstać, by wyrobić się na czas. Powoli zeszłam z łóżka i ruszyłam do łazienki, włączając jeszcze mojego laptopa. Zdjęłam z siebie ciuchy, w których byłam na imprezie i wzięłam orzeźwiający prysznic, a następnie lekko pomalowałam się. Mokre włosy pozostawiłam rozpuszczone, aby same wyschnęły. Założyłam ciemne, dżinsowe spodenki i czerwoną koszulę w kratkę. Usiadłam przed komputerem i zalogowałam się na twittera. Moim oczom ukazał się tweet:

@zaynmalik Dziękuję za wspaniałą noc @MeganWhitman :) x
-Co do chu..-zaczęłam po cichu do siebie. Nie wiem co miał znaczyć ten tweet. Zayn był to koleś poznany w klubie, ale nic takiego się między nami nie stało. Tylko napiliśmy się razem i tańczyliśmy. Pobawiliśmy się a ja go tak na prawdę w ogólnie nie pamiętałam jak chyba połowy imprezy. Wiedziałam tylko jak miał na imię, że był przystojny i na początku mnie denerwował. Nawet nie pamiętam jak dotarłam do domu. Tym tweet'em zdenerwował mnie w tej chwili jeszcze bardziej. Widzieliśmy się raz w życiu i miałam nadzieję, że ostatni. Na każdej imprezie bawiłam się z wieloma facetami, ale to były jednorazowe przygody. Zdenerwowana zamknęłam laptopa po czym założyłam swoje czarne conversy i zeszłam na dół. Wyszłam na taras przed domem siadając na drewnianym krześle i wyciągnęłam jednego
 papierosa zapalając go. Zaciągnęłam się i myślałam o tym cholernym Maliku, bo chyba tak się nazywał. Bardzo mnie tym zdenerwował, bo nie lubiłam takie czegoś. To może zabrzmieć jakbyśmy byli w nie wiadomo jakich stosunkach, a znaliśmy się kilka godzin. Szczerze miałam nadzieję, że już nigdy go nie spotkam. Ku mojemu oczekiwaniu właśnie pojawiła się Emilie ubrana w dżinsowe spodenki, które na kieszeniach miały poprzyczepiane ćwieki, szarą, luźną bluzkę bez rękawów, całość ozdobiona była srebrnym paskiem a na     stopach miała fioletowe mokasynki z ćwiekami. Zawsze bardzo mi się podobał jej styl ubierania się, gdyż miała dobry gust. 
-Hej-powiedziała moja przyjaciółka całując mnie na powitanie w policzek. - Coś się stało?
- Nic-odpowiedziałam twardo, patrząc się przed siebie i po raz kolejny mocno zaciągnęłam się palonym przeze mnie papierosem.
-Dobra, powiesz mi najwyżej po drodze, chodź, zbieramy się-powiedziała Emi, chwytając mnie za rękę. Wyrzuciłam fajkę i weszłam do domu by zabrać klucze. Mojej mamy znowu nie było, gdyż wychodziła wcześnie do pracy. Zamówiłyśmy taksówkę i po kilku minutach już byłyśmy w drodze do IMG Models, bo tam właśnie miała odbyć się sesja. Emilie próbowała dowiedzieć się dlaczego amm zły humor, jednak ja skutecznie unikałam odpowiedzi. Po kilkudziesięciu minutach znajdowałyśmy się już na miejscu.
-Emilie, a co w końcu z tym twoim Jason'em?-spytałam, gdy wysiadałyśmy z pojazdu.
-Jesteśmy razem-odpowiedziała, na co ja tylko spojrzałam na nią wymownym wzrokiem. Oczywiście nie była za nimi, bo wiedziałam, że będzie to sztuczna miłość. Może i potrafili być przyjaciółmi, ale na pewno nie parą. Wiedziałam, że prędzej czy później się rozstaną, ale nie chciałam tego mówić na głos. Zresztą wiedziałam, że najlepiej będzie jak się przekona się na własnej skórze, bo będzie miała nauczkę. Powinnam życzyć jej szczęścia, ale nie miałam zamiaru tego robić, bo nie kibicowałam im

 więc po co mieliśmy się oszukiwać. Weszłyśmy do środka i ruszyłyśmy windą na górę, wciskając numer 11, co oznaczało, że wysiądziemy na 11 piętrze. Tam dzisiaj Nicki miała sesję. Bardzo lubiła, gdy ją wspierałyśmy bo wtedy czuła się pewnie. Uważałam, że doskonale pasowała do tego zawodu, bo była piękną dziewczyną i miała idealne warunki fizyczne. Wyszłyśmy z windy i ruszyłyśmy do pomieszczenia, w którym miała odbyć się sesja. Razem z Emilie dobrze znałyśmy ten budynek, bo często tutaj przebywałyśmy. Już od progu przywitała nas Sarah.
-No witajcie słoneczka!-powiedziała tuląc nas do siebie.-Chcecie się czegoś napić? A może jesteście głodne? Usiądźcie sobie wygodnie-mówiła do nas zabiegana, trzymając w ręku papiery i zadawała milion pytań na minutę. Była bardzo pozytywną osobą. Zawsze miałam do takich ludzi uprzedzenie, bo byli bardzo irytujący, ale McFeenly była taką osobą, którą akceptowałam. Razem z Emi usiadłyśmy na wygodnych fotelach i patrzyłyśmy na Nicki, która była charakteryzowana przez makijażystkę.

 Gdy nas zobaczyła, z wielkim uśmiechem na twarzy pomachała swoją chudą dłonią, a my tylko szeroko uśmiechnęłyśmy się.
-Ciekawe kiedy przyjdzie ten zespół-powiedziała Emilie.
-No chyba właśnie weszli-powiedziałam patrząc na piątkę chłopaków, którzy właśnie weszli  do pomieszczenia. Byli ubrani w garnitury i wyglądali całkiem przyzwoicie. Gdy zobaczyłam ostatniego z nich zamurowało mnie. To był ten Zayn, z którym bawiłam się wczoraj na imprezie.
-O kurwa..-wyszeptałam cicho, marszcząc brwi i przyglądając się mulatowi, który właśnie mnie zauważył. Ja nerwowo wstałam i podeszłam do okna, chcąc uniknąć jego wzroku i widoku.
-No proszę proszę, znów się spotykamy-usłyszałam za sobą znajomy głos.
-Niestety-syknęłam.
-Księżniczko, widzę, że jesteś dzisiaj nie w humorze. Wydawało mi się, że wczoraj byłaś zadowolona-odpowiedział mi tuż obok mojego ucha, przez co znowu poczułam dreszcz, który przeszedł moje ciało.
-Co ty sobie wyobrażasz? Co to miało być na tt? - spytałam, odwracając się do

 niego i wrogo patrząc mu w oczy.
-Podziękowanie-odpowiedział, a z jego twarzy znowu nie znikał uśmiech.
-Nie życzę sobie takich podziękowań i mam to w dupie. Znamy się zaledwie kilka godzin, nawet się nie kolegujemy. I nie wyobrażaj sobie nie wiadomo czego - odpowiedziałam.
-A skąd możesz wiedzieć co ja sobie wyobrażam? Sądzisz, że od razu będę za Tobą latał? - pytał.
-Właśnie to kurwa robisz. Równie dobrze moglibyśmy udawać, że się teraz nie znamy. Sam sobie zaprzeczasz-odpowiedziałam ze złością w głosie i ruszyłam na wcześniej zajmowane przeze mnie miejsce. Emilie tylko patrzyła na mnie zdziwionym wzrokiem. Spojrzałam jeszcze w stronę bruneta, a ten szedł w stronę reszty swoich przyjaciół nadal się uśmiechając. Nie wiem z czego się tak cieszył. Czy miał tak w zwyczaju, czy tak mu już zostało po tych wszystkich sesjach.
-Meg, ty go znasz?-spytała Emi, a w jej głosie dało się wyczuć zdziwienie.
-Niestety-odpowiedziałam, zakładając swoje ręce na piersiach i przyglądałam się naszej przyjaciółce i piątce chłopaków. Od tej chwili wiedziałam, że moja obecność była tutaj niepotrzebna i czułam to od samego początku. 


_____________________________________________

I mamy kolejny rozdział. Przepraszam Was, że tak długo musieliście na niego czekać, ale niestety nie miałam

kiedy pisać, bo jak wiadomo szkoła robi swoje.. Dziękuję za wszystkie dotychczasowe komentarze, jesteście kochani ♥ Następny postaram się dodać jak najszybciej, a ja oczywiście czekam na Wasze opinie :) Jeżeli macie jakieś pytania dotyczące mnie, bloga, rozdziałów, bohaterów czy czegokolwiek innego możecie pytać :)
+Po prawej stronie dodałam dla Was SPAM oraz Informowani :) 
Zostałam nominowana już po raz kolejny do Liebster Award, za co na prawdę bardzo dziękuję, bo nie spodziewałam się tylu nominacji! ♥ Poniżej podam odpowiedzi :) A tutaj macie poprzednie :)

Pytania od Alexx

1.Ile masz lat?
W styczniu skończę 17 :)
2.Co myślisz o Larrym Stylinsonie?

Jest to trudne pytanie, gdyż mam mieszane odczucia. Wierzę w ich niesamowitą przyjaźń, to na pewno. Widać pomiędzy nimi wielką więź. Na początku nie myślałam o tym, że mogłaby to być prawda, jednak jest wiele rzeczy, które nie są 'normalne', jak pomiędzy przyjaciółmi. Ale tak jak mówię, mam bardzo mieszane odczucia :)
3.Jak się zaczęła Twoja przygoda z 1D?

Zaczęłam oglądać ich filmiki na yt :)
4.Ulubiony kolor?

Czarny, zielony, żółty, kremowy :)
5.Ulubiona pora roku?

Lato :)
6.Którego z chłopaków z 1D lubisz i dlaczego?

Wszystkich i ciężko mi wybierać pomiędzy nimi :) Wiadomo, że każda z nas ma tego najbliżego swojemu sercu, a w moim przypadku jest to chyba Harry, bo jako pierwszy 'rzucił mi się w oko'.
7.Czy byłaś/eś kiedykolwiek na koncercie 1D?

Niestety nie :(
8.Co myślisz o związkach homoseksualnych?

Nie mam nic przeciwko. W końcu to też są normalni ludzie.
9.Jakiej muzyki słuchasz?

Nie mam jednego, określonego gatunku. Zależy co mi wpadnie w ucho :)
10.Czym się interesujesz?

Siatkówką i pisaniem dla Was :)
11.Bez czego nie wychodzisz z domu?

Bez telefonu :) 



piątek, 23 listopada 2012

Liebster Award

Hej Kochani! :) Zostałam nominowana do tej zabawy przez kilka osób, za co bardzo Wam dziękuję! To strasznie miłe i bardzo się cieszę. Przechodzę od razu do pytań :)


Pytania od Mali kowa:


 1. Jaka jest wasza historia związana z One Direction ? Chodzi o to w jaki sposób się o nich dowiedziałyście :)

Dowiedziałam się od moich przyjaciółek, które szalały na ich punkcie :) Ja nie widziałam w tym nic nadzwyczajnego i na początku nie wiedziałam co im się dzieje :D Ale potem mnie tym zaraziły i wyszło jak wyszło :)

2. Którego z chłopców najbardziej lubicie i dlaczego ?
Szczerze mówiąc, nie potrafię wybrać jednego z nich, bo wszyscy mają w sobie coś wyjątkowego. Ale powiem, że od razu 'wpadł mi w oko' Harry :) Jest bardzo pociągający :D

3. Jaka jest wasza ulubiona piosenka ?

Jeżeli chodzi o 1D to: Little Things, Moments, Tell me a lie :)

4. Co byście zrobiły gdybyście spotkały całe 1D ?

Nie wiem, bo nie dopuszczam do siebie takiej myśli :) Zapewne byłabym zszokowana i nie wiedziała co robić :)

5. Jakie jest wasze największe marzenie ? :)
Jak powiem to się nie spełni.. :) Takie, które mogę zdradzić to na dzień dzisiejszy dobrze zdać maturę, dostać się na studia i spotkać chłopców :)

6. Jak długo jesteście Directioner ? :D ♥
Około 9 miesięcy :)

7. Jaki jest wasz ulubiony film ?
"Atak na Pearl Harbor"

8. Czy lubicie dziewczyny swoich idoli z 1D ? :o
Nie znam ich :) Ważne żeby byli szczęśliwi, a my się starajmy to akceptować :)

9. Jakie jest wasze ulubione zajęcie ?
 Spędzanie czasu z przyjaciółmi, siatkówka albo po prostu nic nierobienie :D

10. Lubicie jakieś inne zespoły muzyczne , czy tylko One Direction ? <3
Lubię też innych wokalistów/wokalistki :)

11. Jakby któryś z 1D poprosiłby was o rękę zgodziłybyście się ? :DD xD

Haha, bez zastanowienia :D


Pytania od Kaaś♥:

1. Masz kogoś, kto inspiruje cię do pisania? :)

Nie. Wszystko jest wytworem mojej wyobraźni :)

2. Gdybyś spotkała One Direction, którego z chłopaków przytuliłabyś najmocniej?


Wszystkich ♥

3.Jeżeli już byś ich spotkała, powiedziałabyś Niall'owi, że jest taka jedna Kasia, która kocha go całym swoim sercem i podziwia za to, że jest taki silny? :D (wiem, durne pytanie:<)
Nie sądzę, że wtedy bym o tym pamiętała :D Ale jeżeli tak, to pewnie, haha :D

4. Gdybyś mogła wydać swoją własną książkę... Zrobiłabyś to?

Nie :) Nie mam w tym żadnego doświadczenia, bałabym się a poza tym kto by to czytał :)

5. Twoją ulubioną książką jest...?

'Nie mów nikomu'

6. Ulubiony przedmiot w szkole? (wyłączając WF i przerwy ... :D)

 Nie wiem czy taki jest :D A tak serio, jeśli miałabym wybierać to chyba biologia :)

7. Kochasz mnie? Tak, wiem, że nie :D

Pewnie :D ♥

8. Twoim marzeniem jest...?

Mam mnóstwo marzeń, ale nie chcę o nich pisać. Te, które mogę powiedzieć to na dzień dzisiejszy zdać dobrze maturę, dostać się na wymarzone studia oraz spotkać chłopców :)

9.  Lubisz pisać tzw. OneShoty?

Nie piszę ich.

10. Śpisz z misiem? (sorry, skończyły mi się pomysły:D)

Nie :D

11. Najbardziej w ludziach nienawidzisz ...?

Nienawidzę, gdy ktoś jest fałszywy, dwulicowy. To są chyba dwie rzeczy, których nie mogę znieść.

Pytania od Kama:

1. Twój ulubieniec z One Direction?

Kocham wszystkich i ciężko jest mi wybrać jednego z nich, ale chyba jest nim Harry, gdyż od razu jako pierwszy 'wpadł mi w oko' :) 

2. Jak długo trwa wasza przygoda z 1D?

Około 9 miesięcy :)
3. Ulubiona piosenka 1D

Little things, Moments, Tell me a lie.
4.  Co lubisz robić w wolnym czasie?
Spotykać się z przyjaciółmi, siatkówka, pisanie dla Was albo po prostu nic nie robienie :)
5.  Najgorszy nauczyciel?

No nie będę może tego tutaj pisać :)
6.  Skąd jesteście?

Miejscowość niedaleko Krakowa, woj. małopolskie :)
7. Kto jest dla Was najważniejszy w życiu?

Rodzina i przyjaciele.
8. Czy ktoś z Waszych znajomych wie, że piszecie bloga?

Tak, ale niewiele osób.

9. Wasze ulubione opowiadanie o1D?

Mam kilka swoich ulubieńców :) Jednak chyba najlepszym jakim czytam jest chyba to. Jest ono na prawdę wyjątkowe, jeszcze się z takim nie spotkałam. Dziewczyna ma ogromny talent i gorąco Wam go polecam :)
10. Ulubione miasto w Polsce/ na świecie?

Nie bywałam w wielu, ale zawsze bardzo chciałam zwiedzić Włochy :) Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości mi się to uda :)

11. Czego/kogo najbardziej nie lubicie w swoim życiu?

Nie ma chyba takiej rzeczy, którą bym nie lubiła. Lubię swoje życie takie, jakie jest i teraz nie zamieniłabym go na żadne inne :) Wiadomo, że bywają smutne chwile, takie gdy mamy wszystkiego dość czy też takie kiedy wszyscy wokół nas denerwują, ale mimo wszystko cieszę się z tego jak jest :)

Pytania od 1Ds_Loverx3:


1. Co sprawiło, że pokochałaś/polubiłaś One Direction?

Na samym początku nie widziałam w nich niczego niezwykłego, jednak po pewnym czasie zaczęłam oglądać dużo filmików na yt, wchodzić na blogi i bardzo mnie urzekli :) No a teraz wiele bym dała, aby chociaż zobaczyć ich na żywo :)
2. Który z chłopaków najbardziej ci się podoba? Dlaczego?

Wszyscy są dla mnie cudowni i nie umiem tak po prostu wybierać pomiędzy nimi, ale od samego początku jako pierwszy 'wpadł mi w oko' Harry :)
3. Co byś zrobiła, gdybyś dowiedziała się, że przeprowadzasz się do Londynu, a twoimi sąsiadami byliby chłopcy z 1D?

Nie dopuszczam do siebie takiej myśli, ale na pewno byłabym w szoku i szalała z radości :)
4. Twój ulubiony język obcy to...?

Angielski :) Bardzo mi się też podoba francuski :)
5. Kto obecnie jest najbliższy twemu sercu?

Oczywiście rodzina i przyjaciele.
6. Jeśli mogłabyś wybrać swoją narodowość, to jaką byś wybrała?

Myślę, że nie zmieniałabym swojej. Ale w sumie mogłabym mieć narodowość angielską :)
7. Jeżeli miałabyś do wyboru jakąś magiczną moc, to jaka by to była?

Czytanie innym w myślach :)
8. Co jest twoim hobby?

Siatkówka i pisanie dla Was :)
9. Co sprawiło, że postanowiłaś pisać bloga?

Wysłanie pracy na konkurs :)
10. Dlaczego One Direction, a nie inny zespół?

Bo są niesamowici i podziwiam ich za to co robią. Są cudowni ♥
11. A teraz pytanie zupełnie z innej beczki. Wierzysz w Boga?

 Hm, jest to kwestia dyskusyjna :) 


Pytania od Wiktoria Z

 
1.Dlaczego piszesz bloga?

Chciałam spróbować czegoś o własnych siłach. Teraz nie wyobrażam sobie co bym zrobiła bez tego. 
2.Co inspiruje cie do pisania bloga?
To co piszę jest tylko z mojej głowy. Czasami biorę przykłady moich własnych przeżyć czy po prostu z życia. 
3.Jak zostałaś Directioners?
 Najpierw moje koleżanki były zachwycone chłopakami. Potem ja zaczęłam oglądać filmiki na yt i w sumie to przez nie :)
4.Posiadasz jakieś gadżety z chłopcami? Jakie?
 Nie mam gadżetów, mam prawie tysiąc zdjęć :D
 5.Bez jakich 3rzeczy nie potrafiłabyś przeżyć?
Telefon, woda i.. hm.. ubrań :D
6.Do kogo sie zwracasz jeśli jest ci smutno i masz doła?
Do mojej siostry, przyjaciółki lub przyjaciela :) 
7.Od czego jesteś uzależniona?
Od telefonu
8.Co chciałabyś dostać na tegoroczną gwiazdkę?

Mam całą listę życzeń :) 
9.Wymień swoje 3wady i 3zalety

 Hm.. Bardzo nie lubię o sobie mówić.. 
Wady - nerwowa, niecierpliwa, uparta.
Zalety - towarzyska, przekonywującapomocna. 
10.Co przynosi ci szczęście? 
Rodzina i przyjaciele.
11.Czego się boisz? 

Pająków i śmierci. 

Pytania od lastyearwithlou:

1. Lubisz swój wygląd czy chciałabyś coś w sobie zmienić?
Chciałabym zmienić kilka rzeczy.
2. Jak określisz swój charakter w jednym zdaniu?
Jestem osobą nerwową, bezpośrednią i
3. Masz dobry kontakt z rodzicami?
Tak :)
4. Czy Twoi najbliżsi wiedzą, że prowadzisz bloga?

Tak, wie tylko kilka osób z rodziny i przyjaciele.
5. Jaka jest jego tematyka?
Blog o trzech przyjaciółkach, o zupełnie odmiennych charakterach, których losy splatają się z członkami zespołu One Direction.
6. Masz jakiś ulubiony zespół?
Tak, mam :) Oprócz 1D jest  to The Black Keys.
7. Ufasz ludziom?
Nie, bardzo ciężko mi to przychodzi. Ufam tylko najbliższym.
8. Zastanawiasz się nad przyszłością, czy żyjesz chwilą?
Tak, często zastanawiam się nad przyszłością, ale żyję tym co jest teraz :)
9. Jest coś co chcesz zrobić, ale się boisz? Jeśli tak, to co?
Chciałabym skoczyć ze spadochronu, ale wiem, że najpierw znalazłabym się w szponach moich rodziców :)
10. Kto jest Twoim autorytetem?
Moim autorytetem są czasami rodzice.

Pytania od Hope:


1. Jaki masz kolor włosów.
Brąz.
2. Masz rodzeństwo ?
Tak, mam.
3. Jaki jest Twój ulubiony film ?
"Atak na Pearl Harbor", "Trzy metry nad niebem", "Ósmoklasiści nie płaczą".
4. Co byś zrobiła gdybyś dowiedziała się, że nie ma jutra.
Zrobiłabym coś szalonego z moimi przyjaciółmi :)
5. Wolałabyś przytulić Niall'a, czy Louis'a ?
Obydwóch! Ciężko byłoby mi wybrać... Ale chyba tak ostatecznie wybrałabym Nialla :)
6. Jak długo jesteś Directioner ?
Już prawie rok.
7. Ulubiony artysta muzyczny ( oprócz 1D )
The Black Keys.
8. Co chciałabyś w sobie zmienić ?
Jest kilka rzeczy. Chciałabym na przykład schudnąć.
9. Londyn, czy Paryż ?
Zależy pod jakim względem, bo nie byłam, ani tu, ani tu. Jeżeli miałabym wybrać gdzie chcę jechać to byłby to ciężki wybór i musiałabym się zastanowić :)
10. Lubisz film "LOL" ?
Nie oglądałam.
11. Masz zwierzę ?
Tak, mam psa.

Pytania od Narry Storan


1.Skąd bierzesz inspiracje do pisania?
Z życia, z własnych doświadczeń, po prostu jest to z mojej głowy :)
2.Lubisz pisać swojego bloga?Dlaczego?
Tak, oczywiście, że tak :) Jest to napewno jakieś oderwanie się od codzienności, a poza tym mam wspaniałych czytelników i dzięki nim wiem,że to co piszę komuś się podoba.
3.Do jakich fandomów należysz?
Directioners.
4.Twoje postanowienie noworoczne?
Schudnąć, ale coś mi to nie wychodzi :)
5.Twoje największe marzenie?
Spotkać One Direction, wyjechać za granicę i dostać się w przyszłości na wymarzone studia.
6.Lubisz czytać inne blogi?
Bardzo lubię, tylko często w czasie szkoły nie mam na to czasu.
7.Twoje zalety?
Ciężko mi mówić o swoich zaletach, nigdy tego nie lubiłam :) Hm... Może poczucie humoru  :)
8.Twój talent/uzdolnienia oprócz pisania?:)
Nie mam żadnych talentów :)
9.Co robisz w wolnych chwilach?
Piszę, spotykam się ze znajomymi lub śpię :D
10.Masz twittera? jeśli tak to podaj :)
@unrealdreamm
11.Czytasz moje opowiadanie? Co o nim sądzisz?

Nie czytam, nie mam czasu. Ale jak tylko będę miała to napewno zacznę :)


Wiem, że podobno nie można nominować blogów, które mnie nominowały, ale bardzo chciałabym aby mimo wszystko one się tutaj znalazły :) Jeżeli ktoś nie chce niech po prostu nie odpowiada :) Nominuję:

http://1d-my-little-mystery-girl.blogspot.com/
http://causeimdyingjusttoknowyourname.blogspot.com/
 http://beautiful-famous-and-rich.blogspot.com/
http://now-leave-me-alone.blogspot.com/
http://kama-opowiadanieoonedirection.blogspot.com/
http://fans-fans-blog-o-one-direction.blogspot.com/
http://directiooneer.blogspot.com/
http://blog1dlovestory.blogspot.com/
http://onedloveeforever.blogspot.com/
http://foreveryoungonedirection-a.blogspot.com/
http://loud-is-way-of-life.blogspot.com/

Pytania dla Was ode mnie:


1. Jak masz na imię?

2. Ile masz lat?

3. W jakim województwie mieszkasz?

4. Skąd czerpiesz pomysły na swojego bloga?

5. Co lubisz robić w wolnym czasie?

6. Jak dowiedziałaś się o One Direction?

 7. Który z chłopców jest twoim ulubieńcem?

8. Która piosenka z TMH/UAN jest nabliższa Twojemu sercu?

9. Który z blogów, jaki dotychczas czytałaś podoba Ci się najbardziej?

10. Gdyby był koncert w Polsce, wybrałabyś się na niego? :)

11. Czy Twoi znajomi wiedzą o tym, że piszesz bloga?

Ja jeszcze raz Wam dziękuję za nominację!  ♥


sobota, 17 listopada 2012

Rozdział 1

Z perspektywy Emilie

- Meg, w końcu jesteś. - powiedziałam siedząc na miękkim łóżku w pokoju Nicki, trzymając na kolanach laptopa. Nasza przyjaciółka oczywiście musiała się spóźnić o trzydzieści minut.
- Teraz też mi zrobisz wyrzuty? - spytała mnie brunetka siadając koło mnie. Od razu dało się wyczuć od niej odór papierosowego dymu. Razem z Nic już się do tego przyzwyczaiłyśmy. Nie przeszkadzało nam to specjalnie, bo w sumie jest to normalne wśród młodzieży.
- Nie, nie mam zamiaru. I co to w ogóle za pytanie? - spojrzałam na nią lekko zirytowana tym co do mnie powiedziała.
- Czepiałaś się o głupi telefon, bo nie odebrałam. - powiedziała patrząc w kolorowy ekran komputera, by zobaczyć zapewne co robię. W jej głosie nie dało się wyczuć żadnej skruchy, a wręcz przeciwnie. Mówiła to jakby z pretensjami. Nie mogła zrozumieć tego, że się martwimy, jak zawsze, dlatego już nie miałam zamiaru z nią dyskutować na ten temat, bo wiedziałam, że nie ma to najmniejszego sensu.
- Dla Ciebie jest niezrozumiałe to co mówię, Meg. Dlatego nie mam zamiaru rozmawiać z tobą już o tym. - powiedziałam lekko zdenerwowana.
- No i bardzo dobrze. - powiedziała zadowolona, kładąc się na zajmowanym przez nią miejsce. Denerwowało mnie jej zachowanie wtedy, gdy uważała, że to co powie jest najlepsze. Ale taka już była, a ludzi się nie zmienia.
- Dziewczyny.. - zaczęłam nieśmiało, zamykając laptopa i odkładając go. - Musicie mi koniecznie w czymś doradzić, bo nie wytrzymam. - powiedziałam wywracając przy tym oczami. Nicki tylko spojrzała na mnie pytającym wzrokiem i skinieniem głowy zachęciła bym mówiła dalej, a Meg leżała z rękoma założonymi za głową i uważnie mi się przyglądała.
- Jason chce się ze mną umówić. - powiedziałam cicho. Był to chłopak, który również tańczył w naszej szkole tanecznej. Poznaliśmy się pewnego dnia, gdy ich grupa przyszła obejrzeć nas występ. Był pod wrażeniem i zagadał do mnie. Tak zaczęła się nasza znajomość. Treningi mieliśmy często w tych samych godzinach przez co widywaliśmy się cały czas. Nasza znajomość ciągnie się już około roku, ale dopiero niedawno powiedział mi co do mnie czuje i teraz próbuje mnie zdobyć. Na początku myślałam, że to typowy babiarz, ale jak się okazało to właśnie ja wpadłam mu w oko.
- To genialnie! Nad czym ty się jeszcze zastanawiasz? - powiedziała uradowana Nic, podbiegając do mnie i obejmując mnie ramieniem.
- On mnie kocha i dobrze o tym wiecie, a ja.. Ja nie jestem pewna co do uczuć do niego. Podoba mi się, bo jest przystojny i jestem nim zauroczona, ale nie wiem czy coś oprócz do tego.. - mówiłam przebierając palcami.
- Ale jak spróbujesz to się nie dowiesz i nie przekonasz. Czasami trzeba trochę czasu, by narodziło się uczucie między ludźmi. - mówiła spokojnie moja blond włosa przyjaciółka.
- Właśnie takie coś mnie wkurza. Kocha albo nie kocha. Jak kocha to niech z nim będzie, a jak nie kocha to po prostu nie i tyle. Nie widzę tutaj problemu. - powiedziała Meg, lekko podnosząc się i opierając na łokciach.
- Ale czasami niepozorna znajomość i relacje między ludźmi przeradzają się w coś więcej. Jedni mogą się nienawidzić, a jak się okazuje tak na prawdę kochają się, drudzy mogą nie być pewni swoich uczuć właśnie tak jak na przykład Emi do Jasona. Nie zawsze trzeba od razu sobie mówić 'Kocham Cię' albo iść ze sobą do łóżka. - mówiła Nicki.
- Dla mnie w ogóle ta cała miłość jest chora. Szeptanie sobie miłych słówek na ucho, całuski, sratatata i nie wiadomo co jeszcze.
- Jak kiedyś samą cię to spotka, to wtedy zobaczysz. - powiedziałam odwracając się w jej stronę.
- Mnie to nie spotka. Mam to w dupie, bo nie jest mi to potrzebne. - powiedziała Megan, wzruszając ramionami i lekko szczerząc się.
- O wilku mowa. - powiedziałam, spoglądając na ekran mojego telefonu, który zaczął dzwonić. Ja bez zastanowienia oczywiście odebrałam, gdyż był to Jason.
- Hej. - powiedział miło, zakładając za ucho kosmyk włosów.
- Cześć królewno. Co u Ciebie?
- Wszystko dobrze, a u Ciebie jak leci?
- Tak samo. Ale byłoby jeszcze lepiej, gdybyś poszła ze mną może na jakiś spacer. Co ty na to? - spytał zapraszająco.
- Z chęcią. - odpowiedziałam, uśmiechając się do siebie.
- W takim razie będę po Ciebie za 30 minut, dobrze? - spytał mnie, by się upewnić.
- W porządku, do zobaczenia. - odpowiedziałam, po czym wyłączyłam się i schowałam telefon do kieszeni.
- A jednak randka? - spytała mnie Megan, unosząc jedną brew do góry.
- Od razu randka.. Po prostu, tak idziemy na spacer, czy coś tam.. - mówiłam lekko mieszając się.
- Baw się dobrze. - szepnęła mi Nicki, całując w policzek. Przytuliłam ją w podziękowaniu i pożegnałam się z przyjaciółkami. Ruszyłam w stronę domu, bo musiałam się jeszcze przebrać. Chciałam mu się spodobać, zresztą faceci na pewno lubią, gdy dziewczyna dba o siebie. Po kilkunastu minutach znajdowałam się już w mojej posiadłości. Weszłam do środka i ruszyłam na górę do swojego pokoju. Nie miałam dużo czasu, bo jedyne dziesięć minut. Wyjęłam z szafy rurki w czerwonym, wyblakłym kolorze, białą bluzkę na ramiączkach a pod to czarną, koronkową bokserkę. Na wierzch narzuciłam czarną,

 skórzaną ramoneskę a na nogi włożyłam wysokie trampki, które połyskiwały w odcieniu srebra. Moje włosy, które dzisiejszego dnia były proste szybko rozszczesałam i zeszłam na dół.
- Gdzie ty znowu lecisz, skarbie? - spytała mnie mama, która siedziała z tatą na kanapie i oglądała telewizję.
- Umówiłam się. - odpowiedziałam, zatrzymując się i uśmiechając do rodziców.
- Tylko nie wróć za późno. - powiedział mój tata i puścił mi oczko.
- Dobrze, nie martwcie się. Pa! - krzyknęłam zamykając za sobą drzwi. Wyszłam z domu i zobaczyłam stojącego już Jasona, który był oparty o pień drzewa.
- Długo na mnie czekasz? - spytałam, zbliżając się do niego.
- Nie, nie długo królewno. - powiedział, witając się ze mną i dając mi soczystego buziaka w policzek, przez co moje policzka lekko nabrały rumieńców. - Zabieram Cię na spacer, wieczorny.. - szepnął mi na ucha na tyle blisko, że moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Objął mnie ramieniem i ruszyliśmy wolnym krokiem przed siebie. Na dworze było już prawie ciemno, gdyż już było przed 21. Było coraz cieplej, a wakacje zbliżały się wielkimi krokami przez co wszyscy byli zadowoleni, bo oczywiście z tym łączyło się wolne od szkoły.
- Gdzie mnie prowadzisz? - spytałam, również obejmując go wokół pasa.
- Już prawie jesteśmy na miejscu. - powiedział, ukazując przy tym szereg swoich białych zębów. Znajdowaliśmy się w parku, który o tej porze zazwyczaj nie był odwiedzany przez wielu ludzi. Znajdowało się tam też małe jeziorko, przy którym można było przyjemnie posiedzieć, choćby patrząc na niebo, które o tej porze roku zwykle wyglądało pięknie. Czasami przychodziłyśmy tutaj z dziewczynami właśnie wieczorami, by po prostu posiedzieć w ciszy. Zawsze wtedy bardzo się relaksowałyśmy po zazwyczaj ciężkich dniach, bo ja miałam treningi a Nicki sesje czy też pokazy mody. Jedynie Megan nie mogła narzekać na to, że jest zmęczona, bo w końcu tak na prawdę nie robiła nic, jednak zawsze też marudziła. Jason chyba chciał mnie zaskoczyć, bo rzeczywiście wieczorami było to piękne miejsce, które można było podziwiać godzinami.
- Podoba Ci się? - spytał, gdy się zatrzymaliśmy, nie wypuszczając mnie ze swoich objęć.
- Uwielbiam to miejsce. - powiedziałam, zaciągając się powietrzem i zamykając oczy.
- Nie udało mi się Ciebie zaskoczyć, szkoda.. - powiedział, ale czułam, że na jego twarzy widnieje uśmiech. Ja puściłam go i usiadłam na trawie, po czym on zrobił to samo. Jednak nie usiadł koło mnie, lecz za mną,a ja oparłam się o jego klatkę piersiową. Siedzieliśmy przez chwilę w ciszy, a ja cały czas czułam się przy nim dobrze. Zamknęłam oczy i zaczęłam odpływać, kochałam to.
- Emilie.. - szepnął Jason, jadąc palcem po moim policzku. Od razu otworzyłam oczy, a moje serce zaczęło bić szybciej. Uniosłam głowę, by móc spojrzeć mu prosto w oczy i lekko uśmiechnęłam się.
- Jesteś piękna. - powiedział i zaczął się powoli zbliżać do mojej twarzy. Ja dotknęłam dłonią jego twarzy, co spowodowało, że od razu jego wargi spotkały się z moimi. Całował w bardzo subtelny sposób, tak jakby nie chciał, bym się wystraszyła. Sprawnie podniosłam się nie odrywając swoich ust od jego i odwróciłam się przodem do niego, oplatając jego biodra moimi nogami. Przystojny brunet docisnął mnie jeszcze bliżej do siebie przez co nasze ciała stykały się ze sobą prawie w każdym milimetrze. Chwyciłam jego twarz dłońmi a potem swoje palce zatopiłam w jego brązowych włosach i poczułam jego uśmiech.
- Emi, jesteś pewna? - powiedział po chwili, gdy się od siebie oderwaliśmy.
- Dlaczego nie? Nie dowiemy się, jeśli nie spróbujemy być ze sobą. - powiedziałam cicho, patrząc mu w oczy i lekko uśmiechając się.
- Nawet nie wiesz jak długo na Ciebie czekałem. - powiedział z uśmiechem. - Kocham Cię. - powiedział po czym przyciągnął mnie do siebie. Nie odpowiedziałam mu tego samego, chociaż wiem, że pewnie na to czekał. Nie byłam pewna tego czy go kocham, czy to jest tylko zauroczenie. Może moja decyzja nie była odpowiednia skoro nie byłam pewna swoich uczuć,ale jak to mówią: lepiej żałować, że się coś zrobiło niż, że się czegoś nie zrobiło. Przy Jason'ie czułam się bardzo dobrze, bez skrępowania i bezpiecznie więc wydawało mi się, że mam przy sobie odpowiednią osobę. Siedzieliśmy w ciszy, a lekki chłód uderzał w moją twarz. Nagle lekko wzdrygnęłam się, gdyż przestraszył mnie dzwonek i wibracja mojego iPhone'a, którego miałam w kieszeni. Spojrzałam na Jason'a przepraszającym wzrokiem a on tylko uśmiechnął się niewinnie i patrzył na mnie opierając się na swoich dłoniach, które spoczywały na trawie. Spojrzałam na wyświetlacz i była to wiadomość od Megan:

"Impreza w klubie? Nie odmawiaj Emi,
bo Nicki już zdążyła się wymigać. Będzie fajnie. "
"Nie wątpię" - pomyślałam sobie w myślach i od razu odpowiedziałam:
"Meg, niestety dzisiaj ja też nie idę.
Jestem z Jason'em. Następnym razem pójdziemy
wszystkie. Ale ty baw się dobrze i bezpiecznie..
Całuję.. :) xx "
- Wszystko w porządku? - spytał mnie mój chłopak. Tak, od dzisiaj mogłam go już tak nazywać.
- Tak tak. - zapewniłam uśmiechając się lekko i ponownie wtuliłam się w niego przysłuchując się biciu jego serca.


________________________________________________

I jest 1 rozdział :) Wiem, że on również może wydawać Wam się nudny, ale chcę Was wprowadzić do życia dziewczyn :) Może Wam się też wydawać, że nie jest on za długi, ale gdy tylko akcja się rozwinie będą na pewno dłuższe :) Kolejny postaram się dodać w niedzielę, a jeśli mi się nie uda to dopiero w piątek lub sobotę,  gdyż byłam tydzień chora i muszę nadrobić zaległości w szkole :( Następny rozdział będzie z perspektywy Megan, gdzie będzie już namiastka 1D :)
A ja czekam na Wasze komentarze i dziękuję za wszystkie jakie pojawiły się do tej pory, za liczbę obserwatorów oraz wyświetleń ♥ Mam nadzieję, że będzie Was tutaj ze mną coraz więcej ♥
Jeśli macie jakieś pytania dotyczące  mnie, bloga, rozdziałów, bohaterów czy czegokolwiek innego możecie pytać :) 

czwartek, 15 listopada 2012

Prolog

Z perspektywy Emilie

- To tyle na dzisiaj. - powiedziała uśmiechnięta Pani Fisher. - Jeżeli tak będziecie pracować, mamy szansę na wygranie turnieju, dziewczyny. Na dzisiaj już koniec, jesteście wolne. Widzimy się jutro, do zobaczenia. - powiedziała, po czym promiennie się uśmiechnęła. Nasza trenerka była chyba najmilszą kobietą jaką spotkałam. Nie jeden tancerz mógłby pomarzyć o tak dobrym trenerze. Rzadko kiedy się tacy zdarzali. Nasza  opiekunka  była bardzo cierpliwą osobą, ale też do czasu. Wobec wszystkich była uprzejma i wyrozumiała. Z każdym starała się mieć dobre relacje jednak, gdy ktoś nie był wobec niej fair, ona nie miała zamiaru tego tolerować. Tym sposobem miesiąc temu z grupy wyleciała jedna dziewczyna o imieniu Jessica. Jednak to nie jest raczej temat, który można by poruszyć. Wszystkie tancerki w grupie były ze sobą szczere i żadna ze sobą nie rywalizowała - to tutaj było najważniejsze. Wszystkie miałyśmy między sobą relacje jak siostry. Teraz przygotowywałyśmy się do jednego z najważniejszych dla nas występów - Mistrzostw Europy. Trenowałyśmy ciężko, ale efekty były widoczne. W ciągu trzech ostatnich lat udało nam się zdobyć wiele cennych nagród i na wielu zawodach stawałyśmy na podium. Wiedziałyśmy, że mamy po co tańczyć.
- Jest trochę ciężko Emi, nie sądzisz? - spytała moja koleżanka z grupy o imieniu Katy.
- Wiadomo, że jest ciężej niż zwykle, ale przed Mistrzostwami zawsze tak jest. Najważniejsze, że idzie nam co roku coraz lepiej. Damy radę. - powiedziała pocieszająco, gdy wchodziłyśmy do szatni. Przebrałam swoje ubrania, w których tańczyłam i ubrałam nowe, świeże. Zabrałam swoje rzeczy, pożegnałam się ze wszystkimi i ruszyłam do wyjścia. Wyciągnęłam ze swojej dużej, czarnej torby białego iPhone'a i spojrzałam na wyświetlacz, na którym nie widziałam żadnej nowej wiadomości czy nieodebranego połączenia. Nie byłam zadowolona, gdyż czekałam na jakąkolwiek wiadomość od Megan. Jak zawsze martwiłam się o nią, ponieważ wczoraj nie było jej w szkole i nie oddzywała się do żadnej z nas. Zapewne była na kolejnej imprezie lub po prostu stwierdziła, że nie ma sensu iść się uczyć, bo jej się to nie przyda. Tak, to było jej podejście. Ruszyłam do centrum i wsiadłam do mojego autobusu, którym zawsze jeździłam do domu. Po 20 minutach byłam już w miejscu zamieszkania. Weszłam do środka i od progu już wskoczył na mnie Tom.
- Emiiii! - krzyknął uradowany malec.
- Hej szkrabie. - odpowiedziałam miło, całując mojego brata w czoło.
- Cześć kochanie. - przywitała mnie moja mama wychodząc z kuchni. - Zmęczona? - spytała troskliwie.
- No trochę tak.. - powiedziałam wzdychając i lekko uśmiechając się.
- To leć się umyj i zejdź zaraz na dół, bo przygotowałam dla ciebie twoją ulubioną zapiekankę.
- Mamo, jesteś aniołem. - podeszłam do niej, pocałowałam ją w policzek, na co ta uśmiechnęła się szeroko. Następnie ruszyłam do łazienki, by wziąć prysznic po długim i męczącym dniu.

Z perspektywy Megan


Leżałam bezczynnie na swoim dużym łóżku i patrzyłam się w sufit. Rozejrzałam się powoli po swoim pokoju, w którym panował totalny chaos. Mi to nie przeszkadzało, ale moim rodzicom tak. Zawsze mieli do mnie pretensje o to, że nic nie robię, że opuszczam szkołę, że chodzę na imprezy. Wiele rzeczy im nie pasowało, ale oni umieli tylko na mnie narzekać. Swoją troską okazywali, ale zazwyczaj wtedy, gdy jest to niepotrzebne. Zawsze byli pochłonięci swoją pracą, zwłaszcza matka, a ojciec zazwyczaj nie kontrolował mnie, gdyż głównie był w rozjazdach. Taką pracę sobie wybrał, więc nie mógł mieć potem do nikogo pretensji. Ociężale podniosłam się z zajmowanego przeze mnie miejsca i oparłam się o biurko, na którym leżała paczka fajek, wczoraj zakupiona przeze mnie. Moi rodzice dobrze wiedzieli o tym, że palę. Wiadomo, że im się to nie podobało, ale choćby chcieli to i tak ich sprzeciw poszedł by na marne. Wzięłam jednego papierosa do ust i odpaliłam go, mocno się zaciągając. Zobaczyłam na swoim wyświetlaczu jedno nieodebrane połączenie od Emilie, pewnie jak zawsze martwiła się o mnie, a ja to olałam. Czasem mi było szkoda, naszej kochanej blondynki,że tak martwi się o wszystkich. Dzisiejszego dnia odpuściłam sobie szkołę, ze zwyczajnego powodu: po prostu mi się nie chciało. Nie mogłam zrozumieć tego, kto to w ogóle wymyślił szkołę. Paląc swojego papierosa zeszłam na dół, biorąc po drodze klucze od domu i zamykając drzwi ruszyłam do Hyde Parku. Musiałam się przewietrzyć, bo za długo już siedziałam w domu. Po kilkunastu minutach byłam już na miejscu i usiadłam na jednej z ławek. Na nosie miałam czarne Ray Ban'y i obserwowałam wszystkich ludzi. Na przeciwko siedziała jakaś zakochana, całująca się parka. Po mojej prawej stronie była mama z gromadką wrzeszczących dzieci. Nigdy nie lubiłam maluchów i też sama nie planowałam mieć w przyszłości. Piski, krzyki, płacze - to zdecydowanie nie dla mnie. Nagle rozległ się dźwięk dzwonka mojego telefonu, który wolnym ruchem zaczęłam wyciągać z kieszeni. Na wyświetlaczu zobaczyłam, że dzwoni Nicki.
- Halo? - powiedziałam powoli.
- Meg, nareszcie. Czemu się nie oddzywasz? - spytała lekko zdenerwowana.
- Nie widziałam takiej potrzeby, bo nic sensownego nie robiłam. - powiedziałam krótko wkładając przy tym miętową gumę do ust.
- Wczoraj też Emilie do Ciebie dzwoniła, ale nie odebrałaś. - powiedziałam z lekkim wyrzutem. - Martwiła się. - dodała.
- Nie słyszałam telefonu, bo miałam wyciszony, sorry. - powiedziałam bez emocji, nadal obserwując otaczających mnie ludzi. - Widzimy się dzisiaj?
- To czasami mogłabyś łaskawie odebrać ten pieprzony telefon, albo po prostu oddzwonić. Widzimy się u mnie o 20. Cześć. - powiedziała krótko Nic, po czym rozłączyła się. Ja tylko uśmiechnęłam się lekko i założyłam ręce na piersiach. Nie specjalnie przejęłam się nerwami dziewczyn, bo nie miały według mnie powodu się denerwować o jeden, głupi telefon.


Z perspektywy Nicki 


- Nicki, za 5 sekund wychodzisz. 4,3,2,1.. Teraz. - powiedziała Sarah McFeenly moja menadżerka. Miała dwadzieścia pięć lat i była bardzo zorganizowaną osobą, ale tylko i wyłącznie jeśli chodzi o pracę. W życiu codziennym była strasznie pokręconą osobą. Szłam w blasku fleszy i świateł, które lekko uniemożliwiały moją widoczność, jednak po tylu pokazach w jakich brałam udział przyzwyczaiłam się i teraz nie mam już z tym problemu.Od małego interesowałam się modelingiem i modą. Razem z moją mamą, która jeszcze wtedy była z nami oglądałyśmy różne pokazy mody czy sesje gwiazd. Byłam bardzo malutka i mimo tego, interesowało mnie to. Swoje lalki przebierałam w różne ubranka, które kupowała moja mama. Gdy jej zabrakło tata pomógł mi się pozbierać. W kolejnych latach, gdy byłam trochę starsza poszłam na casting dla zabawy. Jak się okazało przyjęli mnie z otwartymi ramionami. Tak właśnie zaczęła się moja kariera, która w ostatnim czasie rozwinęła się na bardzo dużą skalę. Obecnie jestem w rankingu najlepszych modelek w Londynie. Wiele osób uważa, że modeling wiąże się tylko i wyłącznie z robieniem dziewczynom wody z mózgu oraz anoreksją czy bulimią. W rzeczywistości wygląda to zupełnie na odwrót. Czasami ten zawód wymaga poświęceń i jest męczący, ale dla mnie jest to czysta przyjemność, gdyż robię to, bo to kocham. Gdy wychodzę na wybieg, czy stoję przed obiektywem aparatu, zawsze czuję obecność mojej mamy koło mnie, czuję, że patrzy na mnie z góry i jest ze mnie dumna. W tym momencie, moje wyjście było zakończeniem pokazu, co publiczność doceniła dużymi brawami.
- Wow! Dziewczyny, nie sądziłam,że dzisiaj przyjdzie tyle ludzi! - powiedziała piękna Alice, po zakończeniu pokazu, gdy wchodziłyśmy do naszych przebieralni.
- Też jestem pod wrażeniem. Ale te gromkie brawa, chyba oznaczały, że się podobało. - powiedziałam, szczerze się uśmiechając. Ze swojego brązowej torebki wyciągnęłam telefon, na którym zobaczyłam dwa nieodebrane połączenia od Emi i wiadomość, która również była od niej. Napisała oczywiście o naszej Megan, która nie oddzywała się już jeden dzień, nie wiadomo co robiąc. Prawdę mówiąc, nawet nie wiem czy chciałam wiedzieć. Emilie bardzo się martwiła, zresztą jak zawsze, w związku z czym wybrałam numer do Meg.
- Halo? - usłyszałam beztroski głos brunetki.
- Meg, nareszcie. Czemu się nie oddzywasz? - spytałam lekko zdenerwowana.
- Nie widziałam takiej potrzeby, bo nic sensownego nie robiłam. - powiedziała, bez żadnego przejęcia z jej strony. Ona nigdy w niczym nie widziała problemu.
- Wczoraj też Emilie do Ciebie dzwoniła, ale nie odebrałaś. - powiedziałam z lekkim wyrzutem. - Martwiła się. - dodałam.
- Nie słyszałam telefonu, bo miałam wyciszony, sorry. Widzimy się dzisiaj?
- To czasami mogłabyś łaskawie odebrać ten pieprzony telefon, albo po prostu oddzwonić. Widzimy się u mnie o 20. Cześć. - powiedziałam krótko, po czym rozłączyłam się. Mimo tego, że Meg żyła beztrosko i zazwyczaj nie przejmowała się niczym, tak jak na przykład tym, że martwimy się o nią i tak bardzo ją kochałam, jak siostrę.


______________________________________________

I jest już prolog :) Nie jest on długi, ale specjalnie tak zrobiłam, by Was nie zanudzać :) Rozdziały na pewno będą dłuższe. Wiem, że nie ma tu jeszcze nic interesującego, ale zawsze jakoś trzeba zacząć. Bądźcie cierpliwe :) Mam nadzieję, że napiszecie jak Wam się podoba i czy jesteście tutaj ze mną :) Cieszę się, że jest już 5 obserwatorów w tak krótkim czasie :) Mam nadzieję, że będzie Was coraz więcej :)

Mój twitter: https://twitter.com/unrealdreamm
Mój tumblr: http://unrealdreamm.tumblr.com/





 

środa, 14 listopada 2012

Bohaterowie


 Emilie Lander (Em, Emi)

Wzrost: 167 cm
Waga: 55 kg
Miejsce urodzenia: Anglia, Wielka Brytania
Data urodzenia: 26 styczeń 1994 r. 
Wiek: 18 lat
Rodzina: Matka; Susanne - lekarz; kardiolog.
                   Ojciec; Ryan - jest na wysokim stanowisku bankowym
                   Młodszy brat - Tom (5 l.)
Rodzice są bardzo dumni ze swojej córki i wspierają ją w tym co robi. Wie, że zawsze może na nich liczyć. Mają dobre relacje ze swoimi dziećmi i starają się im pomagać. Emilie ma bardzo dobry kontakt z bratem, bardzo się kochają.
Hobby: Taniec, muzyka. Emilie od 7 roku życia tańczy w formacji tanecznej "Dance Factory" i jest doskonała w tym co robi. Zespół, w którym tańczy zebrał już wiele nagród. Kocha to co robi i poza tańcem nie wyobraża sobie życia.
Charakter: Miła, towarzyska i mądra. Em jest najrozsądniejsza z całej trójki dziewcząt. Jest bardzo opiekuńcza, gdy komuś dzieje się krzywda, stara się pomóc jak tylko może. Z Megan i Nicki jest bardzo zżyta i dziewczyny są dla niej bardzo ważne. Potrafi pokazać też swoją złość, jednak w taki sposób, by nikogo nie ranić czy obrażać. Chodzi z dziewczynami na imprezy, tak samo jak większość młodzieży w ich wieku, ale zna umiar w piciu alkoholu. 




Megan Whitman ( Meg, M.) 

Wzrost: 168 cm
Waga: 53 kg
Miejsce urodzenia: Anglia, Wielka Brytania
Data urodzenia: 13 marzec 1993 r.
Wiek: 19 lat
Rodzina: Matka; Isabelle - prawnik
                   Ojciec; Andrew - pilot samolotu
Jej rodzice starają się interesować swoją córką, jednak nie zawsze im się to udaje, gdyż są pochłonięci swoją pracą. Przez pracę jaką wykonuje jej ojciec, często nie ma go w domu. Megan nie ma rodzeństwa.
Hobby: Za swoje hobby uznaje imprezy. Chodzi na nie bardzo często, przez co też ma czasami zaległości w szkole. Próbuje wszelkiego rodzaju używek i nie uznaje tego za coś złego, mimo że rodzina i przyjaciółki martwią się o nią. Ta żyje swoim życiem. Meg ma talent plastyczny, jednak mało kto o tym wie, gdyż tworzy tylko dla siebie.
Charakter: Jest wredna, upierdliwa i bezczelna. W stosunki do ludzi jest bezwzględna, nie boi wyrażać się swoich opinii. Gdy ktoś traktuje ją nie tak jak powinien, ona odwdzięcza się tym samym. Meg jest pewna siebie i bywa mściwa. Nie potrafi okazywać uczuć, ale jej przyjaciółki są dla niej bardzo ważne, gdyż bez nich zapewne nie miała by niczego. 




Nicki Shepherd (Nic.) 

Wzrost: 172 cm
Waga: 48 kg
Miejsca urodzenia: Norwegia
Data urodzenia: 2 wrzesień 1994 r.
Wiek: 18 lat
Rodzina: Matka; Sophie - nie żyje; zmarła gdy Nic miała 6 lat.
                   Ojciec; Martin - architekt
Ojciec Nicki bardzo martwi się o córkę i zawsze jest dla niego na pierwszym miejscu. Jest jednym z najlepszych architektów w Londynie, dobrze zarabia przez co może zapewnić swojej córce wszystko czego potrzebuje. Po śmierci żony bardzo zżył się ze swoim dzieckiem przez co są w znakomitych relacjach ze sobą. Czasami córka traktuje go jak przyjaciela, wie, że może mu wszystko powiedzieć. Bardzo się kochają. Nicki jest jedynaczką.
Hobby: Od małego interesowała się modą i modelingiem i tak też zostało. Nic jest modelką w jednej z najbardziej znanych agencji modelek w Londynie: IMG Models London. Jej młody wiek pozwala jej coraz bardziej się rozwijać. Dzięki swojemu profesjonalizmowi i wyjątkowej urodzie jest doskonała w swoim zawodzie i nie ma zamiaru go zmieniać, gdyż to jest jej powołaniem.
Charakter: Jest bardzo czułą i wrażliwą osobą. Przyjaciółki są dla niej bardzo ważne i nie wyobraża sobie bez nich życia. Bardzo wspierają ją w tym co robi, co dodaje jej dużej pewności siebie, której wcześniej nie miała. Chodzi razem z nimi na różnego rodzaje imprezy i tak samo jak Emilie zna umiar w piciu alkoholu. Potrafi walczyć o swoje, ale w środku jest kruchą osobą, przez co trzeba uważać na to, co się do niej mówi. Jej praca dodaje jej determinacji. 




One Direction
Zayn Malik
(19 l.)
Niall Horan
(19 l.)
Harry Styles
(18 l.)
Liam Payne
(19 l.)
Louis Tomlinson
(21 l.)


_______________________________________________________

Hej Kochani :) To już mój drugi blog, mamy już bohaterów :) Prolog postaram się dodać jak najszybciej będę mogła i jak pojawi się może choć trochę komentarzy :) Jak Wam się podobają bohaterki? Widzicie podobieństwo z którąś z nich? :)